BreakingCD
Dziś zacznę nietypowo. Niech każdy zada sobie pytanie, w jaki sposób najbardziej lubi słuchać nowych płyt. Propozycji mam kilka:
- Odsłuchiwanie przed premierą, wiadomo, że chodzi o wyciek
- Odsłuch po zakupie krążka
- Zapoznanie się z materiałem przed premierą, aby zobaczyć czy materiał się podoba. Później zakupić
- Przesłuchanie przed oficjalnym wydaniem – przy wcześniejszym zamówieniu płyty
Ja szczerze przyznam się, że jestem koneserem krążków, ale często nie mogę wytrzymać do premiery i słucham wcześniej. Album, który opisze został zapowiedziany na kilka dni przed oficjalnym wydaniem, na dodatek odbyło się tzw. Release Party, więc zanim posłuchałem z płyty, usłyszałem kawałki na żywo. Pierwszy raz w życiu, miałem okazję być na takim koncercie i zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Oczywiście wracając do domu byłem zły, że mam płytkę w kieszeni, ale nie mogę jej odtworzyć. Gdy dotarłem na chatę słońce wschodziło więc zmęczony, ale jednak szczęśliwy padłem na twarz i obudziłem się kilka godzin później aby w końcu posłuchać „Prisoners”!