piątek, 29 sierpnia 2014

Hail to the King of Pop… and me!

BreakingTheme

Mamy 29 sierpnia, a to oznacza, że tym razem… to ja obchodzę urodziny! W tamtym roku udostępniałam wszystkich wykonawców urodzonych 29 sierpnia, czyli Michael Jackson, Grzegorz Ciechowski, Lea Michele i dodatkowo Bartosz Kurek (bo urodziliśmy się w tym samym dniu). W tym roku znowu będzie Jacksonowo… ale w związku z tym, że to jednak niekwestionowany król popu, przedstawię kilka fajnych rockowo-metalowych coverów! Oczywiście tych najbardziej popularnych. Trzeba przyznać, że niektórzy naprawdę się postarali.

Alien Ant Farm – Smooth Criminal

Klasyk nad klasykami. I to jeszcze z humorem w teledysku.

czwartek, 21 sierpnia 2014

47 twarzy Serj Tankiana

BreakingTheme

Dzisiaj swoje 47 urodziny świętuje Serj Tankian z System of a Down (czy na pewno?)! Życzę zdrówka, energii i wielu inspiracji oraz tradycyjnego sto lat!

Rok temu kiedy świętowaliśmy na tym blogu urodziny Serj Tankiana, przedstawiałam go jako człowiek orkiestra, przybliżając jego sylwetkę. Zabawnie zatytułowałam wpis „46 twarzy Serj Tankiana”, nawiązując do pewnej książki (ale tylko tytułem). W tym roku… dosłownie potraktuję nagłówek. Popatrzmy na to jak w czasie zmieniał się nasz wielki krzewiciel pokoju!

System of a down – War? (1997)

piątek, 15 sierpnia 2014

Recenzja: (Prawdziwa) Drużyna

Siatkówkę możemy oglądać w telewizji niemal cały okrągły rok (no chyba, że zachłanny Polsat Sport zakoduje transmisje; wielkie dzięki PS!). Najpierw rozgrywki ligowe od jesieni do wiosny, w lato Liga Światowa oraz Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, by we wrześniu ukoronować reprezentacyjny sezon Mistrzostwami Świata/Europy lub Igrzyskami Olimpijskimi. Karuzela się kręci, my jako kibice dopingujemy na żywo lub przed telewizorem, przeżywając zwycięstwa lub porażki. Kiedy polska reprezentacja pokonuje przeciwnika to zawsze MY wygrywamy, ale kiedy wynik jest odwrotny, to siatkarze przegrywają, nie MY. To ich wina, to oni się nie starali, byli gorsi. Bo przecież polscy siatkarze są najlepsi na świecie, herosi, którzy muszą zawsze wygrywać, bo przecież to największe gwiazdy siatkówki, zarabiające ogromne pieniądze. No właśnie…

środa, 13 sierpnia 2014

Tour de Pologne 2014! Tour de Majka!

71. Tour de Pologne

W najśmielszych snach nie przypuszczałam, że dożyję momentu jak polski kolarz wygrywa nasz narodowy wyścig Tour de Pologne. I to w takim stylu! To znaczy, miałam nadzieję, że może Michał Kwiatkowski jakimś cudem da radę (w końcu w 2012 roku był bardzo blisko, o 5 sekund przegrał z Moreno Moserem). Ale że Rafał Majka wygra?! Na naszym Tourze nie ma długich i najlepiej stromych podjazdów i jeszcze wyścig kończy się czasówką. Do ostatniej soboty twierdziłam (i nie tylko ja), że to nie jest wyścig dla Majki… wszyscy byliśmy w błędzie. Okazuje się, że nasz rodak potrafi i zafiniszować pod górę i „odczepić” rywali z koła oraz znakomicie pojechać jazdę indywidualną na czas. I podkreślmy to, że ten chłopak ma w nogach Giro d’Italia i Tour de France i parę innych wyścigów. Na swoją obronę mogę tylko powiedzieć, że wolałam „nie nadmuchiwać balonika” (żeby się potem nie rozczarować), bo tak naprawdę nie miałam dowodów na to, że on potrafi tak wspaniale jeździć! Ani ja, ani eksperci, ani sam Majka nie wiedział na ile go stać. Ale postanowił walczyć do upadłego, a ja nie poprzestałam jedynie na „pchaniu” przed telewizorem!

71. Tour de Pologne wyruszył z Gdańska. Tym samym wyścig uczcił 20-lecie wolnych wyborów w Polsce, stąd start odbył się spod Stoczni, czyli miejsca gdzie rodziła się Solidarność, a otwierał go uroczyście Lech Wałęsa. Pierwszy etap z metą w Bydgoszczy (bardzo ciekawy pomysł na finisz na moście Uniwersyteckim!), zgodnie z przewidywaniami, zakończył się sprintem z peletonu, z którego najlepszy okazał się Yauheni Hutarovitcha z Białorusi (co dzięki wspaniałej TVP trudno było dostrzec). Na pewno zapamiętamy ten etap, jako bardzo… żywiołowy. Większość trasy kolarze przejechali w 30-stopniowy upale, by przed wjazdem do Bydgoszczy przeżyć (dosłownie) rozszalałą burzę gradową, która łamała drzewa, a mokra nawierzchnia spowodowała kilka groźnych kraks w peletonie. Na szczęści Rafał Majka był czujnie eskortowany przez swoją drużynę Tinkoff-Saxo.


niedziela, 10 sierpnia 2014

Let’s sing the bard’s song for Hansi!

BreakingTheme

Dzisiaj swoje 48 urodziny obchodzi, nie kto inny jak Hansi Kursch z Blind Guardian! Nie jest to wulkan energii jak Bruce Dickinson, ani nie jest to człowiek zaangażowany w miliony projektów jak Serj Tankian. Ale to Hansi! Niemiec z szeroką skalą głosu, o wyjątkowej barwie, zafascynowany fantastyką tak, że o niczym innym nie potrafi śpiewać (haha). A tak poważnie, to chcę przybliżyć sylwetkę Hansiego, bo… wiadomo, że uwielbiam BG, a poza tym to fajny gość. Zatem STO LAT! I to chyba dosłownie, bo może wtedy doczekamy się tego legendarnego albumu o Władcy Pierścieni, na który czekamy już wiele lat…

...And the story begins…

Hansi ma niesamowity głos. Moduluje, zmienia, dodaje. Raz śpiewa czystym głosem, raz coś pod growl podchodzi, ale nie za często stosuje swoją właściwą barwę głosu (ona ujawnia się w następnej propozycji). Uwielbiam słuchać tego głosu! I co ciekawe, z upływem lat prawie wcale się nie zmienił!

czwartek, 7 sierpnia 2014

56 the number of the beast!

BreakingTheme

Sto lat dla Paula Bruce’a Dickinsona! 56 lat i wciąż w wielkiej formie i z niespożytą energią!

Rok temu już świętowaliśmy na tym blogu 55 urodziny Bruce’a Dickinsona. Ale to człowiek, o którym można pisać książki (którą to nawet biografię posiadam na składzie) i opowiadać w nieskończoność. Do ciekawostek o wokaliście Iron Maiden dołączę kolejne fajne filmiki z nim związane!

Wspominałam już, że Bruce ma niesamowity głos? A pewnie… a pojemność płuc to może mu pozazdrościć wielu sportowców. 

piątek, 1 sierpnia 2014

Tour de France 2014

Offtopic

Tour de France oglądam od 2003 roku (z przebłyskami z 2002 roku). Pamiętam czasy kiedy w peletonie nie jechał żaden Polak, a wielkim wydarzeniem było zobaczyć na czele grupy Sylwestra Szmyda czy Dariusz Baranowskiego. Kibicowałam Lance’owi Armstrongowi, Contadorowi, Sastre, Evansowi od paru lat. Dla mnie to nic nowego siedzenie i oglądanie codziennie etapów Tour de France, nawet transmisji trwającej po 6-7 godzin. Z wykształcenia jestem geografem więc poza czysto wyścigowymi emocjami, uwielbiam oglądać te cudowne widoczki (Alpy, Pireneje, Wogezy, Masyw Centralny, Ocean, Morza, pagórki, pola, miasta), zameczki, rzeczki i słuchać komentatorów ciekawie przybliżających nam historię tychże obiektów.

Ale przecież to jest wyścig! Jako kibic zawsze marzyło mi się zobaczyć w akcji polskiego kolarza walczącego o etapowe zwycięstwo. W ostatnich latach polskie kolarstwo urosło w siłę: mam tu na myśli fakt, że coraz więcej Polaków startuje w profesjonalnych zagranicznych grupach kolarskich. Do Sylwestra Szmyda dołączyli Marcin Sapa, Przemysław Niemiec, Tomasz Marczyński, Bartosz Huzarski, Maciej Bodnar, Michał Gołaś. A w ostatnich latach nowa generacja, niezwykle utalentowanych młodych kolarzy: Michał Kwiatkowski i Rafał Majka. Od dobrych kilku lat ogłaszam, że właśnie ci dwa ostatni zawojują światowe kolarstwo, że to talenty najwyższej próby, tylko trzeba jeszcze chwilę poczekać, troszkę cierpliwości, aby chłopaki dorośli, zebrali doświadczenie, a będą nam dane wielkie emocje i historyczne wydarzenia!