Halestorm, Nothing More, Wilson – 26.03.2015r., Klub Proxima, Warszawa.
Zaserwowałam (że tak powiem po siatkarsku) sobie długą przerwę od koncertów, a i tak zdecydowałam się pojechać na Halestorm dopiero na tydzień przed występem. I bardzo dobrze zrobiłam, bo koncert w Proximie był znakomity!
Dawno mnie nie było w klubie Proxima. Ostatni i jedyny raz to było w 2012 roku na Shinedown. Poza sprawną klimatyzacją nic się nie zmieniło – niska scena, drogie piwo przy barze, konsola, a za nią podwyższenie dla „obserwatorów”. Ach i jeszcze kiepskie nagłośnienie. Gdzie tam Proximie do Stodoły czy Fabryki… W każdym razie, fani zespołów nie zawiedli! Może klub nie był wypełniony po brzegi, ale liczba ludzi była na moje oko satysfakcjonująca.