Wow, Hansi Kürsch obchodzi dzisiaj swoje 49 urodziny! Wokalista Blind Guardian jest obdarzony przepięknym głosem o niezwykłej skali i fascynującej barwie, która zmienia się niemal w każdym utworze, który wykonuje. Podejrzewam, że to efekt zabawy z overdubbingiem na przestrzeni lat, który pozwolił mu na rozszerzenie możliwości swojego „instrumentu” muzycznego, jakim jest jego wokal. Niesamowity głos Hansiego jest jednym z moich ulubionych, obok Bruce’a Dickinsona, Brenta Smitha, Michaela Stipe’a, Layne’a Staleya, Sully’ego Erny czy Serj Tankiana.
Zresztą to przez ten wokal odkryłam Blind Guardian. Usłyszałam „Battlefield” i z ciekawości chciałam zobaczyć, jak wygląda ten facet, co tak wspaniale śpiewa. Albo inaczej – czy śpiewa z chórem, a jak nie to jak mu wychodzi śpiewanie samemu i jaki ma naprawdę głos. Jakoś nie mogłam uwierzyć, że jeden wokalista może sobie poradzić z takim epickim utworem. A jednak może! I za to darzę Hansiego Kürscha ogromnym szacunkiem.
Dlatego z okazji święta Hansiego postanowiłam wybrać kilka utworów, w których zachwycam się tym wspaniałym wokalem (w tamtym roku przybliżałam jego sylwetkę LINK). Życzmy naszemu drogiemu bardowi wszystkiego najlepszego! Zdrowia i kolejnych inspiracji muzycznych! I wszyscy razem odśpiewajmy woodstockowe STO LAT!!
Hansi Kürsch – Kompilacja wokali
Ktoś na yt był również zafascynowany wokalem Hansiego, aż tak, że postanowił stworzyć kompilację utworów, gdzie udowadnia jak różnorodnie potrafi zaśpiewać, a także jak szeroką ma skalę głosu. I to nie tylko z efektem overdubbingu! Aż dziw bierze, że to śpiewa tylko jeden człowiek!
Blind Guardian – The bard’s song (in the Forest) (Live Wacken 2011)
Z “The Bard’s Song (In the Forest)” przechodziłam już różne fazy związane z wykonaniem tego utworu: od studyjnego (stare i nowe wersje), do akustycznego, po live’y. Ostatnio jestem zakochana w wersji na żywo z Wacken z 2011 roku. Jasne, że mało tu śpiewania ze strony Hansiego – ma od tego swoich ludzi (fanów). Ale jest taki fragment, który wręcz uwielbiam i czekam całą piosenkę. 2:32-2:40 – coś jest w tym momencie, kiedy przechodzi z delikatnego wokalu do jego potężnej, właściwej barwy głosu. To jest takie epickie, poetyckie, bo idealnie wyważone i pełne pasji. Na jednym przesłuchaniu tej wersji nigdy się nie kończy ;)
Tomorrow all will be knownAnd You’re not aloneSo don’t be afraidIn the dark and cold‚Cause the bards’ songs will remainThey all will remain
Blind Guardian – Miracle Machine
Kiedy usłyszałam po raz pierwszy tą piosenkę, szczęka mi opadła. Zakochałam się bez pamięci. Co za głos! Ja wiem, że brzmi trochę jak Queen, ale utwór jest przecudowny. Ponadto „Miracle Machine” tworzy niesamowity kontrast do pozostałych numerów z płyty „Beyond the Red Mirror”, ale wpasowuje się idealnie, bo jest równie epicki, co pozostałe. Ah!
Blind Guardian – Black Chamber
Hansi chyba nie potrafi zaśpiewać całej piosenki w jednym stylu. Ale to dobrze. W minutę możemy wysłuchać zarówno jego „bardowy” wokal, trochę „krzyków” i jeszcze mały overdubbing (przyprawiony niemieckim akcentem). Pewnie nie mógł się powstrzymać – cały Hansi.
Blind Guardian – Don’t talk to strangers (cover)
Nie chcę mówić, że Hansi śpiewa tu lepiej czy gorzej od Ronnie’go Jamesa Dio, który również ma… miał genialny głos. Ale jeżeli porównujemy wokale to „Don’t talk to strangers” idealnie pokazuje to jak Hansi ma mało rockowy głos, kiedy na samym początku delikatnie, zwiewnie operuje swoim wokalem. Ale jednocześnie potrafi tak zmodulować, że momentalnie staje się perfekcyjnym głosem do heavy metalu czy power metalu. W ogóle momentami śpiewa niemal jak Dio.
Generalnie mam tu na myśli to, że Kürsch nie ma tej szorstkości w głosie, którą charakteryzują się rockmeni. Dokładnie tak jak to miał Freddie Mercury, który uczynił to swoim atutem. Ale Hansi, w odróżnieniu od wokalisty Queen, ma wiele wersji swojego głosu i zawsze potrafi czymś zaskoczyć.
Blind Guardian – Welcome to Dying & Fly
Hansi to jest trochę jak Serj Tankian. Raz zaśpiewa swoim delikatnym głosem, po czym przechodzi w coś na podobieństwo groove i brzmi to fantastycznie. Ja, wunderbar, fantastisch.
Blind Guardian – Battlefield
Wybrałam „Battlefield” (zremasterowaną wersję), aby zaprezentować prawdziwą barwę głosu Hansiego. Trzeba się trochę wsłuchać ignorując chór i overdubbing, ale słychać ją. W ogóle bardzo wiele się tutaj dzieje pod względem wokalnym, najlepiej sobie podłączyć słuchawki. Co za mix!
Blind Guardian – Progresja Music Zone, 26.05.2015r.
Na koniec wrócę myślami do tego wspaniałego dnia sprzed kilku miesięcy, kiedy miałam okazję zobaczyć cały zespół na żywo i wsłuchać się w ten piękny głos Hansiego. Jak można było się spodziewać, ściana dźwięku trochę go przygłuszyła, ale przez 2,5h koncertu miałam kilka okazji się pozachwycać… choćby na „Miracle Machine”. To były piękne chwile. Genialny koncert! Aż się rozmarzyłam…
STO LAT PANIE HANSI!! Czekam na kolejny koncert!
Źródło zdjęcia: Flickr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz