niedziela, 27 kwietnia 2014

Tydzień z Blind Guardian, Prolog

Tydzień z Blind Guardian, Prolog

Rozpoczynamy tydzień z Blind Guardian. To zespół, który od jakiegoś czasu opanował (może nawet opętał?) mój umysł. W związku z tym, że w Internecie trudno znaleźć w języku polskim porządną biografię tej grupy (i taką co by mnie usatysfakcjonowała), a ja mam potrzebę dzielenia się wszystkim co związane z Blind Guardian, postanowiłam, po raz pierwszy w historii tego bloga, poświęcić więcej wpisów na temat jednego zespołu.

Ale skąd w ogóle Blind Guardian w moim życiu? Jak to zwykle bywa w moim przypadku – z przypadku. Moja historia z tym zespołem sięga jakieś 6 lat wstecz… to nie były jeszcze czasy facebooka, a prym w komunikatorach internetowych wiodło Gadu-Gadu. Pierwszy rok studiów, czasy R.E.M., Shinedown, Serj Tankiana, Rise Against… i jeżeli chodzi o coś z power metalu to Rhapsody of Fire. Pewnego dnia kolega ze studiów udostępnił na GG w statusie ten oto filmik:


Zrobił na mnie wrażenie. Takie wrażenie, że kiedy zgubiłam do niego link (jak już kolega nie miał go w statusie) to przez kolejne 6 lat zastanawiałam się co to był za zespół z tak wspaniałą publicznością…

Aż do czasu kiedy pół roku temu, inny kolega przesłał mi link do tej gry (bo wie, że mam fazę na heavy metal): link

Battlefield. Blisko, a jednak daleko. Jako, że byłam w fazie Alice In Chains i koncertów Iron Maiden/ System of a down – niespecjalnie zainteresowałam się tematem (ale zapisałam w pamięci, że trzeba będzie zczaić). Aż przyszło mi stworzyć filmik dla Płomienia Sosnowiec z okazji wygranego finałowego turnieju 3 ligi. Potrzebowałam dynamicznego utworu, najlepiej powermetalowego ale nic z Rhapsody of Fire czy Masterplanu mi nie pasowało… postanowiłam poszukać czegoś nowego i jakoś przypomniał mi się Blind Guardian – może oni coś mają? Nic w końcu od nich nie wybrałam ale głos wokalisty przykuł moją uwagę… ostatecznie wybór padł na Thousand Foot Krutch – Phenomenon. Link:


Ten głos nie dawał mi trochę spokoju, chciałam zobaczyć jak wygląda gość, który posiada taki wokal i czy zespół występuje z chórem i orkiestrą, w ogóle jak oni grają taki rodzaj muzyki na żywo… Włączyłam sobie koncert "Imaginations Through The Looking Glass". Nie przeczę, że Hansi nie powalił mnie swoją urodą, ale pozytywnie zaskoczyłam się, że facet ma taki głos jaki słychać w utworach. I nagle przyjrzałam się bliżej. I mówię do siebie tak: „Zaraz, zaraz… scena wygląda znajomo… publiczność zachowuje się wyjątkowo żywiołowo jak na standardy koncertowe… w sumie… wokalista jest cały na czarno i ma długie włosy… czy to możliwe, że to ten zespół, o którym myślę od 6 lat?!”. Moja pewność rosła wraz z kolejnymi utworami, Valhalla, The Last Candle, przy Lord of The Rings byłam już na 90%, że to właśnie oni! No i znalazłam. Utwór, który zapamiętałam jako ten „gdzie publiczność odśpiewała za wokalistę niemal cały tekst, a sam utwór był również piękny (poza wokalistą w czerni)”. To był The Bard’s Song (In the Forest). I tak moja przygoda z Blind Guardian się rozpoczęła.

Osobiście nie przepadam jakoś specjalnie za podwójną stopą i speed metalem, a tym bardziej za Niemcami, ale… po przesłuchaniu kliku utworów z tego Live’a oraz "Memories of a Time to Come", przyłapałam się na tym, że naprawdę mi się to podoba… nie wspominając już o tym, że jestem fanką "Władcy Pierścieni" czy "Hobbita", więc tematyka tym bardziej mnie przyciąga. No i oczywiście power metal! To co tygryski lubią najbardziej.


No właśnie, co tygryski lubią najbardziej… a nawet nie wiedzą co tak naprawdę lubią. Ja na gatunkach muzycznych absolutnie się nie znam, bo ograniczam to na „dobrą” lub „nie dobrą muzykę” (chociaż u mnie to raczej „lubię / nie lubię”). Ale jeżeli chodzi o power metal to potrafię bezbłędnie przyporządkować muzykę do gatunku (nie żeby było tego dużo). A więc na koniec, dwa słowa o tym czym jest power metal i czym różni się od reszty gatunków.

Power metal to gatunek wywodzący się ze speed metalu, ponieważ oba bazują na szybkości (wykorzystanie podwójnej stopy) i dynamicznych solówkach. Więc co go tak odróżnia, że dostał własną kategorię w muzyce? Power metal jest rozwinięciem speed metalu, a jego cechy charakterystyczne to: melodyjność (speed jest bardziej „chropowaty”), dźwięk gitar jest czysty (z czego większy nacisk daje się na melodie i prowadzenie gitary niż rytm i riffy), wielowarstwowość (też polifonia), epickość (często chóry, a nawet orkiestra symfoniczna + rozbudowane teksty), tematyka opierająca się głównie na literaturze (fantasy) i czystym lub wręcz operowym (a na pewno kilkuskalowym) głosie wokalisty. Warto również dodać, że sam klimat muzyczny power metalu jest bardziej pozytywny, niż „brutalny” i „wściekły” speed metal. Po prostu: musi się dużo dziać.

Kończąc temat wprowadzający, sama siebie zagięłam pytaniem: no dobrze, to czemu Iron Maiden to heavy metal, a nie power metal? Melodyjne to to jest, teksty bazują na literaturze (choćby "Seventh Son of the Seventh Son"), głos Bruce’a również charakteryzuje się szeroką skalą, i niezaprzeczalnie grają szybko… Ale nie tak szybko jak Blind Guardian i nie tak epicko (nie ma chórów, orkiestry… co najwyżej syntezator). I nie są z Niemiec, gdzie przede wszystkim rozwinął się power metal.

Skoro już wiemy dlaczego i z czym to się je, zapraszam w Niezwykłą Podróż wraz z zespołem Blind Guardian!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz