czwartek, 22 sierpnia 2013

Graffiti on the train

Czasem przesłuchuje się płytę jakiegoś zespołu, bo akurat spodobał nam się jeden utwór i postanawiamy sprawdzić czy zespół ma coś jeszcze równie dobrego do zaoferowania. I wtedy okazuje się, że na płycie odkrywamy jeszcze lepsze utwory zapadające w pamięć.


Spotkało mnie to ostatnio z najnowszą płytą Stereophonics Graffiti on the Train. Po sukcesie singla In a moment (miłość od pierwszego usłyszenia), przyszedł czas na wydanie płyty, a co za tym idzie przesłuchanie na yt. Jakoś nigdy nie przyglądałam się bliżej temu zespołowi, a znałam wcześniej tylko Maybe Tomorrow i Dakota. No i przesłuchałam… stwierdzając, że… MUSZĘ MIEĆ TĄ PŁYTĘ!! (po miesiącu kupiłam ;)) Ale zapadła mi w pamięć jedna z piosenek… tytułowa Graffiti on the Train.

Początkowo urzekł mnie wokal Kelly Jones’a. Potem symfoniczne dodatki. Ale na koniec tekst. Smutna historia miłosna, na której mam zawsze ciary na plecach (co u mnie zdarza się niezwykle rzadko). Plus jeszcze historia, która zainspirowała wokalistę do napisania tego utworu. Znak, że trzeba napisać coś o tym ;)


Oh the graffiti on the train
Oh the graffiti on the train oh no
Rolled into her life
Oh the graffiti on the train oh
Sets out, he left his lover sleeping
Rain falls, he’s drowning in his secret
Wet streets are quiet as a church hall
Last house where children kick the football
Crossroads, his heart is beating faster
Getting close to asking her the question
„Marry me” he wants to paint the words on
The night train he’s hiding with his spray cans
Tonight he’s going to ride
When the paint is done and dried oh come on
Oh the graffiti on the train (x3)
Oh she’ll never be the same oh no
Rolled into her life
Oh the graffiti on the train oh
Day breaks, his lover yawns and wakes up
Sips a cup and dusts her face in make up
Platform, she hears the people whisper
Someone died, they surfed the train and slipped up
Train comes, the coach she’s always used to
The doors read a „Marry me, I love you”
Heart stops ecstatic and suspicious
She makes the call but he don’t pick the phone up
The train sped down the line
It was the last train he would ride oh no
Oh the graffiti on the train (x3)
Oh she will never be the same
Rolled into her life
Oh the graffiti on the train oh
Jaka była inspiracja do napisania tak świetnej piosenki?

Graffiti on the train powstał w związku z dwójką dzieciaków, które po nocach wspinały się po dachu domu wokalisty Kelly Jones’a. Myśląc, że chcą go okraść, nakrzyczał na chłopaków. Okazało się, że oni chcieli się tylko przedostać do pociągu za jego domem, aby namalować na nim graffiti. W jego głowie powstała wtedy historia o kimś kto pisze na pociągach wiadomości dla drugiej osoby. Dodatkowo przypomniała mu się historia o dzieciakach z Sudanu, które serfują po pociągach i z nich spadają. Te dwa pomysły się połączyły i tak powstała historia chłopaka, który maluje na pociągach wiadomości dla swojej dziewczyny. Ona rano jeździ tym samym pociągiem do pracy. Jego ostatnia wiadomość brzmi: wyjdziesz za mnie? Ale po tym jak ją maluje, spada z dachu pociągu i ginie.

I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od dwóch dzieciaków niepokojących wokalistę Stereophonics. W każdym razie – ze świecą szukać tak pięknych piosenek z tak dobrym tekstem w dzisiejszych czasach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz