Czasem przesłuchuje się płytę jakiegoś zespołu, bo akurat spodobał nam się jeden utwór i postanawiamy sprawdzić czy zespół ma coś jeszcze równie dobrego do zaoferowania. I wtedy okazuje się, że na płycie odkrywamy jeszcze lepsze utwory zapadające w pamięć.
Spotkało mnie to ostatnio z najnowszą płytą Stereophonics Graffiti on the Train. Po sukcesie singla In a moment (miłość od pierwszego usłyszenia), przyszedł czas na wydanie płyty, a co za tym idzie przesłuchanie na yt. Jakoś nigdy nie przyglądałam się bliżej temu zespołowi, a znałam wcześniej tylko Maybe Tomorrow i Dakota. No i przesłuchałam… stwierdzając, że… MUSZĘ MIEĆ TĄ PŁYTĘ!! (po miesiącu kupiłam ;)) Ale zapadła mi w pamięć jedna z piosenek… tytułowa Graffiti on the Train.
Początkowo urzekł mnie wokal Kelly Jones’a. Potem symfoniczne dodatki. Ale na koniec tekst. Smutna historia miłosna, na której mam zawsze ciary na plecach (co u mnie zdarza się niezwykle rzadko). Plus jeszcze historia, która zainspirowała wokalistę do napisania tego utworu. Znak, że trzeba napisać coś o tym ;)
Oh the graffiti on the trainOh the graffiti on the train oh noRolled into her lifeOh the graffiti on the train ohSets out, he left his lover sleepingRain falls, he’s drowning in his secretWet streets are quiet as a church hallLast house where children kick the footballCrossroads, his heart is beating fasterGetting close to asking her the question„Marry me” he wants to paint the words onThe night train he’s hiding with his spray cansTonight he’s going to rideWhen the paint is done and dried oh come onOh the graffiti on the train (x3)Oh she’ll never be the same oh noRolled into her lifeOh the graffiti on the train ohDay breaks, his lover yawns and wakes upSips a cup and dusts her face in make upPlatform, she hears the people whisperSomeone died, they surfed the train and slipped upTrain comes, the coach she’s always used toThe doors read a „Marry me, I love you”Heart stops ecstatic and suspiciousShe makes the call but he don’t pick the phone upThe train sped down the lineIt was the last train he would ride oh noOh the graffiti on the train (x3)Oh she will never be the sameRolled into her lifeOh the graffiti on the train oh
Jaka była inspiracja do napisania tak świetnej piosenki?
Graffiti on the train powstał w związku z dwójką dzieciaków, które po nocach wspinały się po dachu domu wokalisty Kelly Jones’a. Myśląc, że chcą go okraść, nakrzyczał na chłopaków. Okazało się, że oni chcieli się tylko przedostać do pociągu za jego domem, aby namalować na nim graffiti. W jego głowie powstała wtedy historia o kimś kto pisze na pociągach wiadomości dla drugiej osoby. Dodatkowo przypomniała mu się historia o dzieciakach z Sudanu, które serfują po pociągach i z nich spadają. Te dwa pomysły się połączyły i tak powstała historia chłopaka, który maluje na pociągach wiadomości dla swojej dziewczyny. Ona rano jeździ tym samym pociągiem do pracy. Jego ostatnia wiadomość brzmi: wyjdziesz za mnie? Ale po tym jak ją maluje, spada z dachu pociągu i ginie.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od dwóch dzieciaków niepokojących wokalistę Stereophonics. W każdym razie – ze świecą szukać tak pięknych piosenek z tak dobrym tekstem w dzisiejszych czasach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz