sobota, 20 lutego 2016

Iron Maiden wants you… to guess!

BreakingTheme #27

Już 24 lutego w amerykańskim Sunrise na Florydzie Iron Maiden rozpoczną światową trasę koncertową The Book of Souls. Zanim zaczniemy na dobre odliczać dni do wrocławskiego koncertu, który odbędzie się 3 lipca, już będziemy mieli pełny obraz tego, jak wygląda scena, jak prezentują się nowe maskotki Eddie i najważniejsze – jakie piosenki usłyszymy. Postanowiłam się zabawić w Clairvoyanta i przewidzieć set listę, którą uraczą nas Ironi. Podzieliłam je na kilka sekcji, aby dobrze przedstawić prawdopodobieństwo pojawienia się poszczególnych utworów. Have fun!


Utwory, które muszą pojawić się podczas trasy

Iron Maiden

“Iron Maiden” możemy być pewni. To jest ten moment podczas koncertu, kiedy zza sceny wyłania się duży Eddie i oniemia zachwyconą publiczność. To jest integralna część widowiska. Bez tego lekko punkowego utworu to już nie byłoby to samo. Musi być i będzie.
Iron Maiden wants you for dead!


Run to the Hills

Niby „Iron Maiden” to punkt obowiązkowy każdego koncertu Ironów i ten utwór grają od zarania dziejów, ale nawet kultowe „Run to the Hills” zabrakło na jednej trasie koncertowej (na The Final Frontier World Tour, to był 2010-2011 rok). O ten kawałek nie musimy się martwić – zbyt bardzo ludzie go kochają. Powrócił do „ramówki” już na trasie Maiden England i na pewno go nie zabraknie na The Book of Souls.


Hallowed Be Thy Name

Wywołuję do tablicy trasę “Maiden England”, a tam właśnie Ironi zrobili sobie przerwę od grania “Hallowed Be Thy Name”. Ku mojemu rozczarowaniu, bo uwielbiam ten utwór! Niezwykle klimatyczny początek, potem Bruce wypluwa z siebie tekst piosenki, następnie trwa wspaniała zabawa wokalisty z publicznością, a na koniec wielki finał! Perfekcyjny utwór i ja go MUSZĘ usłyszeć na żywo! Poza tym „Hallowed Be Thy Name” ludzie też kochają jak „Run to the Hills”, więc też powinien powrócić!


The Number of The Beast

Jeżeli Iron Maiden mieliby z jakiegoś “must-be” zrezygnować podczas nadchodzącej trasy to na celowniku jest “The Number of The Beast”. Ale byłoby to przykre, bo jak może nie pojawić się tak szatański utwór?! Z tym legendarnym intro, które każdy fan Żelaznej Dziewicy zna na pamięć? Woe to you, on earth and sea,for the Devil sends the beast with wrath (…) for it is a human number, its number, is six hundred and sixty six. Nie ma opcji – musi zostać!




The Trooper

Powód, dla którego „The Trooper” pozostanie w set liście może być czysto komercyjny. Mowa tu o promocji piwa o tej samej nazwie, które fantastycznie się sprzedaje. Poza tym nie sądzę, aby Bruce odpuścił sobie strój żołnierza i wymachiwanie brytyjską flagą! Nie mam wątpliwości, że usłyszymy „The Troopera”, w końcu świetnie się do niego też śpiewa.


Speed of Light

Na trasie “The Book of Souls” oczywiście muszą się pojawić utwory z najnowszej płyty i nie mam żadnych złudzeń, że będzie to singiel „Speed of Light”. Ciekawe, jaką płachtę w tle przygotują Ironi – będzie to komputerowy Eddie, czy może ten obrzydliwy, co trzyma serce w łapie?  Ciekawe, ciekawe. Poza tym to bardzo, fajny dynamiczny, maidenowy kawałek. Będzie na 100%.


The Red And The Black

Podczas każdej trasy zawsze znajduje się miejsce na epicki utwór lub po prostu dłuższy niż 10 minut. Każdy marzy, aby pojawiło się „Empire of the Clouds”, ale Ironi od razu zapowiedzieli, że tego nie będą grać. A szkoda, bo to byłoby niesamowite przeżycie. Więc jeżeli miałabym nominować, którąś piosenkę do „epickiego utworu”, to będzie to „The Red And The Black”. Świetny, melodyjny utwór, gdzie można zaangażować publiczność do śpiewania i klaskania. To mój typ, który też bym chętnie usłyszała na żywo!


Iron Maiden – Doctor Doctor (cover UFO) / Monty Python – Always look on the bright side of life

I nie możemy zapomnieć o koncertowym intro i outro! „Doctor, Doctor” to pozycja obowiązkowa przed początkiem występu. Każdy fan wie, że jak usłyszy ten utwór, to czas zawiązywać buty, rozciągnąć mięśnie, bo za 5 minut ruszy to, na co czekał od miesięcy! Czuje się to napięcie w powietrzu, podekscytowanie, że to już, to zaraz, za minutkę! A po koncercie na uspokojenie emocji wesołe, sarkastyczne i pocieszające „Always look on the bright side of life”.



Utwory, które powinny pojawić się podczas trasy

The Book of Souls / Powerslave

Podczas trasy koncertowej muszą się pojawić przynajmniej trzy utwory z najnowszej płyty i chyba dobrym wyborem byłby właśnie „The Book of Souls”. Jest charakterystyczny, troszkę mroczniejszy, a klimatem przypomina on trochę „The Nomad”, „The Talisman” czy… „Powerslave”! Ten ostatni idealnie by się wpasował właśnie w tą trasę, ale nie ma opcji, aby oba numery pojawiły się podczas koncertów – za duże jest między nimi podobieństwo. Osobiście to wolałabym „Powerslave”, bo po prostu chciałabym go usłyszeć na żywo.



Fear of The Dark

Z obawą patrzę na „Fear of The Dark”, bo też może być utworem do „odstrzelenia”. Ale nie mam tutaj żadnych logicznych powodów, czemu miałoby się tak stać. Publiczność kocha śpiewać ten utwór, robi piorunujące wrażenie. To niesamowite przeżycie, kiedy cały stadion intonuje gitarę, a potem śpiewa słowa wraz Brucem. To są właśnie te niezapomniane momenty, dla których przychodzi się na koncerty!


Utwory, które mają dużą szansę pojawić się podczas trasy

When The Rivers Runs Deep

Jeżeli z jakiś względów Ironi nie wybraliby “The Book of Souls”, to myślę, że „When The Rivers Runs Deep” dobrze by się sprawdził podczas koncertu.  Zwrotki takie energetyczne, a refren trochę cięższy. I te solówki, gdzie gitarzyści mieliby dużo zabawy i radości. Każdy miałby szansę się wykazać. Szczególnie na końcu jest moc! To byłby dobry wybór. Approve!


Dance of Death

Możliwe, że trochę życzeniowo piszę o dużych szansach na „Dance of Death”, ale czemu nie? Ironi grają ten utwór co drugą trasę koncertową i właśnie na „The Book of Souls” wypada kolej! Poza tym to bardzo lubiany kawałek z tej dyskografii po powrocie Dickinsona do zespołu, czyli od 2000 roku. Już nie wspominając, że to mój numer jeden Iron Maiden! Byłby to dla mnie zaszczyt, gdyby się pojawił podczas koncertu we Wrocławiu!


Blood Brothers

Tak jakoś wychodzi, że w parze z „Dance of Death” Ironi grają też „Blood Brothers”. Myślę, że dobrze by się wpasował do set listy, zważywszy na problemy zdrowotne, które przezwyciężył Bruce. To byłby piękny hołd dla wokalisty i dla wszystkich fanów, że możemy się cieszyć z kolejnej trasy koncertowej Iron Miaden. Poza tym, też jest bardzo lubiany przez fanów. Kolejnym argumentem za jest też to, że jest trochę spokojniejszym utworem, a taki też musi się pojawić podczas koncertu. I trzeci powód: TA SOLÓWKA JANICKA!! Musi być! Trzymajmy kciuki!


Aces High / 2 minutes to midnight

Myślę, że tylko jeden z tych dwóch hitów pojawi się podczas trasy. A to dlatego, że z płyty „Powerslave” już nominowałam „Powerslave”, a oba wymienione wyżej kawałki również z niej pochodzą i to by było za dużo. Bo przecież chyba nie zaszaleją i nie zagrają epickiego „Rime of The Ancient Mariner”? Takich cudów nie oczekuję. Raczej bym obstawiała „2 minutes to midnight”. Ale nie wykluczam „Aces High”. Z każdego tych dwóch utworów będę zadowolona, a jednocześnie smutna, że któregoś zabraknie.



Utwory, które mogą się pojawić podczas trasy

Wasted Years

„Wasted Years” w ostatnich latach regularnie pojawiał się podczas tras koncertowych. Poza tym zawsze jest ciepło przyjmowany przez publiczność. A najbardziej z niego cieszy się Adrian Smith, który jest jego autorem i to jego ulubiony kawałek. I ma też bardzo piękne i mądre słowa, które bardzo trafnie definiują filozofię Iron Maiden. Ale mam pewne wątpliwości czy się zmieści w set liście.
So understand
Don’t waste your time always searching for those wasted  years
Face up… make your stand
And realise you’re living in the golden years

Heaven can wait

Za to „Heaven can wait” to ewidentnie jeden z ulubionych utworów Steve’a Harrisa, podczas którego zawsze zapraszał na scenę fanów. Ale że nie dotarły do mnie słuchy o ewentualnych losowaniach/konkursach i tego typu rzeczach, aby fani mieli możliwość wstępu na scenę, to raczej się go nie spodziewam. Ale z drugiej strony… to mógłby być taki autoironiczny kawałek z dedykacją dla Bruce’a. Angielski humor by się pokłonił.


Be Quick or Be Dead

A propos angielskiego humoru, to jakoś dziwnie pasuje mi do set listy też „Be Quick Or Be Dead”. Dawno niegrany utwór przez Ironów, więc byłaby to nowość dla młodszych fanów Ironów. I też nie jest za długi, więc kto wie?


22 Acacia Avenue

A może by tak sięgnąć do czasów prehistorycznych i zagrać „22 Acacia Avenue”? Nie grali tego od 2003 roku, a przecież to bardzo fajny numer, który fani by z chęcią usłyszeli na żywo. Byłoby to ciekawe urozmaicenie, a dla Ironów odświeżające.


Ghost of the Navigator / Dream of Mirrors

Nie wiem dlaczego, ale bodajże Metal Hammer nominował parę miesięcy temu do set listy „Ghost of the Navigator”. To dobry kawałek i pewnie też by się wpasował dobrze w tematykę „The Book of Souls”. Z płyty „Brave New World” wybrałam już „Blood Brothers”, więc jeżeli miałoby się coś jeszcze pojawić z tego albumu to ewentualnie „Dream of Mirrors”. Albo jedno albo drugie.



Utwory, które chciałabym usłyszeć podczas trasy

Wrathchild

Prawdę mówiąc to nie spodziewam się usłyszeć króciutkiego, ale konkretnego „Wrathchild”. A to z tego względu, że Bruce Dickinson nie lubi płyty „Killers”. Ostatni raz grali ten kawałek na trasie w 2014 roku, ale co ciekawe nie na wszystkich koncertach. W Polsce też tego nie zagrali, ale kto wie? Nie traćmy nadziei.


Bring Your Daughter… to the slaughter

Oczywiście “Bring Your Daughter…” nie będą grać, to więcej niż pewne. Ta piosenka należy do przeszłości Iron Maiden, innej epoki i zupełnie odmiennych relacji w zespole. Ale pomarzyć zawsze można, nikt mi tego nie zabroni.


Brave New World

„Brave New World” to raczej dość uproszczony kawałek, jak na standardy Iron Maiden. Co nie znaczy, że jest zły. Bardzo go lubię i było by mi bardzo przyjemnie go usłyszeć na żywo. Ale się nie pojawi, bo już nominowałam z płyty „Brave New World” inne utwory.


Paschendale

Jeden z moich ulubionych utworów trasy „Death on the Road”, a także płyty „Dance of Death”. Bardzo charakterystyczny, melodyjny i doskonale nadający się do śpiewania. Niestety tematycznie nie pasuje do „The Book of Souls”. Klimaty wojenne to nie to, na czym będą skupiać się Ironi.


Utwory, których prawie na pewno nie usłyszymy podczas trasy

Empire of The Clouds

To najbardziej przykra informacja z nadchodzącej trasy koncertowej. Ironi bronią się rękami i nogami przed zagraniem na żywo epickiego „Empire of The Clouds”, twierdząc, że trzeba by było zatrudnić dodatkowych muzyków z orkiestry i w ogóle trwa 18 minut… a że niby „Rime of the Ancient Mariner” trwa tylko 4 minuty krócej, a i tak wszyscy byli zachwyceni podczas trasy „Flight 666”. „Empire of the Clouds” jest tak genialne, że nawet zgodziłabym się, aby w niektórych fragmentach go skrócić, byleby się pojawił podczas koncertu…


Sanctuary

„Sanctuary” bardzo często pojawia się podczas tras Maiden. Nawet na ostatniej trasie mogliśmy tą piosenkę usłyszeć, więc nie spodziewam się, że znajdzie się dla niej miejsce.


Moonchild, Can I play with Madness, The Evil that Men Do, The Clairvoyant, Seventh Son of The Seventh Son

Dla tych utworów powstała trasa “Maiden England”, która była hołdem składanym jedynemu koncepcyjnemu albumów Ironów, czyli „Seventh son of the seventh son”. Z okazji 25-lecia wydania płyty mogliśmy usłyszeć na żywo właśnie te wyżej wymienione kawałki, więc nie ma powodu, aby grać je jeszcze raz. Szczególnie „Can I play with Madness”, którego szczerze nie lubię.


The Prisoner

W ostatnich 4 latach „The Prisoner” pojawiał się regularnie podczas koncertów. Ale przedtem zespół nie grał tego utworu od 1991 roku! Mimo to nie spodziewam się, że znowu go usłyszmy podczas trasy „The Book of Souls”. Szkoda, bo to fantastyczny utwór.


Phantom of the Opera

Wspominałam przy „Wrathchild”, że Bruce nie lubi dwóch pierwszych płyt Iron Maiden, ale akurat „Upiora w Operze” bardzo szanuje. To w ogóle znakomity utwór, którego nie można nie lubić. I fenomenalnie się go ogląda – Bruce The Master of Fire! Ale tak naprawdę studyjna wersja też jest świetna w wykonaniu Paula Di’Anno. Mimo to nie spodziewam się, że usłyszmy ten utwór na żywo podczas trasy The Book of Souls. Już miał swoje wejść w 2014 roku i pewnie na tym się skończy.


Revelations

Idealny utwór do żywej interakcji z publicznością. Ale podobnie pewnie będzie jak z „Phantom of the Opera” – kawałek miał swoje kilka chwil podczas trasy w 2014 roku i raczej nie powróci. A szkoda, bo przy nim jest świetna zabawa!


Journeyman

„Journeyman” na 1000% nie pojawi się podczas koncertu. Wspominam o nim, ponieważ to jedyny akustyczny utwór w całej twórczości Iron Maiden. To wyjątkowy, wspaniały numer, ale jego czas chwały już przeminął. Mimo to, jest godny uwagi i wyróżnienia.


Podsumujmy, jak może wyglądać set lista Iron Maiden! Brałam pod uwagę czas trwania utworów, tak aby cały koncert zamknął się w niecałych dwóch godzinach. Poza tym starałam się wyznaczyć jak najbardziej odpowiednią kolejność, aby dobrze żonglować emocjami publiczności, a także dać chwilę wytchnienia Bruce’owi. Podeszłam bardzo profesjonalnie do tematu! Ironi mogliby mnie zatrudnić do sporządzenia set listy. Oto moje typy:

Set lista – Iron Maiden The Book of Souls Tour

Intro: Doctor Doctor (UFO)

1. Speed of Light
2. When The Rivers Runs Deep
3. Quick or Be Dead
4. Dance of Death
5. The Book of Souls
6. Blood Brothers
7. The Red And The Black
8. Fear of The Dark
9. The Trooper
10. Wrathchild
11. Hallowed Be Thy Name
12. The Number of The Beast
13. 2 minutes to midnight
14. Iron Maiden

Encore:

15. Wasted Years
16. Heaven can wait
17. Run to the Hills

Outro: Monty Python – Always look on the bright side of life

Przekonamy się już w środę (a tak naprawdę w czwartek), ile z moich przewidywań się sprawdzi. Myślę, że trafię przynajmniej połowę utworów, ale pozostałe prawdopodobnie mnie zaskoczą. Nic nie szkodzi, bo przecież moje typowanie to tylko zabawa, przy której się dobrze bawiłam. A jak Wy typujecie?

Czekając na rozwiązanie zagadki, możemy pooglądać w międzyczasie, jak prezentuje się Ed Force One, czyli wielki Boeing 747-428, który wylądował już na Florydzie. Piękna Bestia!

Up The Irons!

Źródło zdjęć: ironmaiden.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz